Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu TapatalkaTrzeba było ruszać dalej w Indonezję. Było kilka najbliższych wysepek ale nie mogłem się zdecydować. Rozwiązanie sytuacji przyszło nagle poprzez portal randkowy [emoji16] I tak oto znalazłem się na wyspie Pulau Karimunbesar
Prom z Singapuru firmy Sindoferry kosztuje 57$ singapurskich w dwie strony. Kursuje jeszcze indonezyjska konkurencja ciut droższa. Sama wyspa jest mała ma z 30 km długości. Można wypożyczyć motor lub samochód i objechać całą w jeden dzień. Wziąłem samochód. Co można zwiedzić? Są 3 plaże 2 na wschodzie Pantai Pogkar i Pantai Ketam nie warte uwagi oraz jedną zachodnia z nich wszystkich najlepsza - Pelawan Beach.
Poniżej najlepsza: Z wiëkszych atrakcji turystycznych na wyspie można odwiedzić wodospad z małpami gratis. Miejsce nazywa się Air terjun desa Pogkar. Po drodze jest jeszcze kilka ciekawych miejscówek jak mini autostrada na plażę czy pobliska stocznia i platforma wiertnicza. Jej akurat nie wspominam miło bo zaliczyłem prawie spad do morza po śliskich kamieniach na nadbrzeżu. Na szczęście telefon ocalał i skończyło się na potłuczeniach i kilku plastrach. Co dobre szybko się kończy trzeba więc było się zawijać z powrotem do Singapuru. Co ciekawe bilet powrotny trzeba potwierdzić u agenta który kasuje 10 tysi za boarding pass potem jeszcze opłata wyjazdowa 60 tysi i welcome to singapore again.
Lot powrotny do Aten miałem o 2 w nocy więc wpadłem jeszcze zobaczyć merlionka za dnia i widok na marinę bay. Na miejscu oczywiście tłum ludzi.
Kolega pytał o loty:Dublin-AmsterdamBruksela-CancunCancun-Tokio x2-SingapurSingapur-AtenyAteny-BudapesztBudapeszt-SkopjeOhryda-LutonLuton-DublinNa piwko można skoczyć ale będę miał napięty grafik bo ląduje o 14 a wylot rano po 10Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka
Wyruszyłem! Jak wiadomo najważniejsza rzecz na 3 tygodniową podróż dookoła świata to dobrze się spakować. Postanowiłem dogłębnie się do tego przygotować, odpaliłem Internet i zaznaczyłem w google 5 poradników 3 blogi podróżnicze oraz kilka galerii instruktażowych na Instagramie. Po 5 minutach włączyłem mecz bo akurat leciał.
Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka
Kur.. właśnie pobiłem rekord szybkości w odprawie na dublińskim lotnisku. Wylot miałem o 18.40 z busa wysiadłem na sąsiednim terminalu o 18.20 na gate dobiegłem 18.30! W historii tylko raz miałem podobną jazdę w Glasgow. Tam miałem taki hardcore że przy wyjściu z samolotu widziałem jak ludziki wchodzą do tego do którego miałem się przesiadać [emoji16]Początek trupa dziś też miałem podobny bo z chaty wyszedłem również spóźniony na szczęście kumpel jechał i podrzucił do centrum. Teraz na szczęście luzik jest 18.50 i widzę za oknem że bydłowóz dopiero się podstawił [emoji41]Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka
tropikey napisał:Niech lepiej kolega pokaże, cóż tam pomieścił na 3 tygodnie
:DWysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu TapatalkaNie mogę ci pokazać bo jakbym ci pokazał to musiałbym cię zabić [emoji379]Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka
Dotarłem już do Brukseli za godzinę checkin a po nim pierwszy raz wypróbuję priority pass bo w Dublinie się zwiedzić saloniku nie udało.
Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka
Aha wie ktoś jak używać tego samego nicku w tapatalk co na forum? Na kompie się loguje przez nicka a w tapatalk przez FacebookWysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka
ibartek napisał:o co chodzi w tej 'relacji'? oprocz chaosu. czy to relacja a la instagram, zdjecie - podpis, zdjecie - podpis?Relacja jaka jest każdy widzi. [emoji16]Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka
Nie ogarniam do końca gdzie aktualnie jesteś i staram się pojąć dokąd zmierzasz. Ale życzę szczerze być dotarł do celu. Oczywiście nie gubiąc po drodze plecaka - bo faktycznie niewielki i może się gdzieś zawieruszyć w świecie pod fotelem sąsiada
Nie byłem w Chichen Itza (choć w kilku innych "obiektach" jukatańskich i owszem), ale czytałem opinie o nieprzebranych tłumach tam się przewijających. Byłeś tam o jakiejś szczególnej porze, że było tak przyjemnie pusto, czy to tylko kwestie umiejętnego fotografowania
:D ?
Być na Jukatanie i nie być w Chichen? [emoji848]Bylem tam między 12 a 16. Może rano są większe tłumy. Teren jest duży.Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka
To zależy od subiektywnych ocen i potrzeb. Coba, czy Chacchoben zdawały mi się ciekawsze, no i w Cobie można było wejść na szczyt piramidy (w przeciwieństwie do Chichen)
;)Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
Też byliśmy w Chichen Itza jakoś w miarę wcześnie rano i było raczej pusto. Wyjechaliśmy stamtąd jakoś ok. 11-12 i zaczynało się zjeżdżać trochę ludzi, ale nie wiem czy jakoś zauważalnie więcej niż w innych popularnych miejscach. Mimo, że kilka innych miejsc tego typu widzieliśmy, to nie żałuję, że i tu byliśmy. Być może ludzie się już tak bardzo przestraszyli tych wszystkich relacji, że trochę mniej ich tam jeździ
Niestety, gronorosty (taki rodzaj glonów) na plaży są problemem Jukatanu powtarzającym się już od kilku lat. A propos plaż, mój subiektywny typ, to Akumal
;) A jak wypadło porównanie Chichen i Coby w Twoich oczach? Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
tropikey napisał:Nie byłem w Chichen Itza (choć w kilku innych "obiektach" jukatańskich i owszem), ale czytałem opinie o nieprzebranych tłumach tam się przewijających. Byłeś tam o jakiejś szczególnej porze, że było tak przyjemnie pusto, czy to tylko kwestie umiejętnego fotografowania
:D ?Byłem o 8 rano i przez pierwsze 1.5h było bardzo mało ludzi, nawet sprzedawcy przez pierwszą godzinę się jeszcze nie rozłożyli. Coba też fajna (o 8 rano byłem sam), ale w Chichen Itza jednak lepiej zachowane są rzeczy (zwłaszcza piramida). Gdy wyjeżdzałem o 11 z hotelu to minąłem milion autobusów, przy takich tłumach wolałbym już nie jechać w tam w cale.
To teraz wiem już, jaka jest podstawowa zaleta HND w porównaniu z NRT... Zbliżając się do tego 2. lotniska Fuji było hen, hen daleko. Nawet zoomując nie miałem takiego widoku. Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
I to już koniec wyprawy. Trzy tygodnie minęły jak z bicza strzelił. Wkrótce postaram się wrzucić podsumowanie.Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka
Podsumowanko czyli plan podróży dookoła kulki :IRLANDIA-HOLANDIA-BELGIA-JAMAJKA-MEKSYK-JAPONIA-SINGAPUR-INDONEZJA-GRECJA-WĘGRY-MACEDONIA PÓŁNOCNA-WIELKA BRYTANIA-IRLANDIA.Trasę planowałem tak by nie płacić za wizy, więc opcja z USA odpadła. Choć przez USA byłoby taniej przy lotach przez Pacyfik. Drugim kryterium były państwa w których nie byłem. 6 nowych udało się zaliczyć z czego 5 w Azji i Ameryce.Znacznikami lotnisk wychodzi tak:DUB- AMS- BRU-MBJ-CUN-MEX-NRT-HND-SIN-ATH-BUD-SKP-LUT_DUB.Jak ktoś chce, niech wklei tę trasę kreskowo bo nie wiem jak to zrobić. Indonezja oczywiście promem a lotniska na tej wysepce z kodem IATA nie ma.Koszty.Koszt lotów wyniósł około 1000 e, trasa planowana była około miesiąc przed wylotem a kupowana jeszcze krócej więc uważam że nie wyszło źle.Koszty życia w podróży dla każdego wyniosą inaczej, ja przez 3 tygodnie zmiescilem sie w kwocie poniżej 1000e. Meksyk i Azja to tanie kraje do podróżowania (nie licząc Singapuru) Spałem w hostelach i hotelach w których cena nie przekraczała 20 e za dobę. Jadłem to co lokalni, droższych restauracji unikałem, no i Priority Pass bardzo się przydał
:)
Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu TapatalkaTrzeba było ruszać dalej w Indonezję. Było kilka najbliższych wysepek ale nie mogłem się zdecydować. Rozwiązanie sytuacji przyszło nagle poprzez portal randkowy [emoji16]
I tak oto znalazłem się na wyspie Pulau Karimunbesar
Prom z Singapuru firmy Sindoferry kosztuje 57$ singapurskich w dwie strony.
Kursuje jeszcze indonezyjska konkurencja ciut droższa.
Sama wyspa jest mała ma z 30 km długości. Można wypożyczyć motor lub samochód i objechać całą w jeden dzień.
Wziąłem samochód.
Co można zwiedzić? Są 3 plaże 2 na wschodzie Pantai Pogkar i Pantai Ketam nie warte uwagi oraz jedną zachodnia z nich wszystkich najlepsza - Pelawan Beach.
Poniżej najlepsza:
Z wiëkszych atrakcji turystycznych na wyspie można odwiedzić wodospad z małpami gratis. Miejsce nazywa się
Air terjun desa Pogkar.
Po drodze jest jeszcze kilka ciekawych miejscówek jak mini autostrada na plażę czy pobliska stocznia i platforma wiertnicza. Jej akurat nie wspominam miło bo zaliczyłem prawie spad do morza po śliskich kamieniach na nadbrzeżu. Na szczęście telefon ocalał i skończyło się na potłuczeniach i kilku plastrach.
Co ciekawe bilet powrotny trzeba potwierdzić u agenta który kasuje 10 tysi za boarding pass potem jeszcze opłata wyjazdowa 60 tysi i welcome to singapore again.
Lot powrotny do Aten miałem o 2 w nocy więc wpadłem jeszcze zobaczyć merlionka za dnia i widok na marinę bay. Na miejscu oczywiście tłum ludzi.